
07 paź HIPERLAKTACJA
HIPERLAKTACJA – co to takiego ?!
O hiperlaktacji możemy mówić w sytuacjach gdy objętość wytwarzanego przez kobietę pokarmu przekracza znacznie potrzeby jej dziecka.

ilość pokarmu uzyskana podczas jednej sesji odciągania
Skąd to się bierze ?!
Przyczyn hiperlaktacji jest przynajmniej kilka
1. Samoistna
- niezależna od stymulacji
- odciąganie nie poprawia sytuacji
- mleko wycieka między karmieniami
- wyciek często zaczyna się już w ciąży
- często niezwiązany z patologią, ustępuje z czasem
- nie ma tendencji do nawrotów w innych ciążach
Należy jednak udać się do ENDOKRYNOLOGA aby wykluczyć patologię (np. gruczolak przysadki, zapalenie tarczycy)
2. Mlekotok
- spontaniczny wypływ mleka z obu piersi, bez związku z urodzeniem i karmieniem dziecka,
- fizjologicznie występuje do 3 tygodni po odstawieniu,
- niefizjologicznie związany często z zaburzeniami przysadki i podwzgórza,
- w połowie przypadków związany z hiperprolaktynemią (stymuluje wydzielanie prolaktyny),
- po przyjmowaniu niektórych leków (przeciwdepresanty, dwuskładnikowe tabletki antykoncepcyjne)
W pierwszej kolejności należy wykluczyć przyczyny przysadkowe, często stosuje się leczenie farmakologiczne, ale często leczenie bywa wyczekujące.
3. Wystymulowana
to ta, która NAS interesuje najbardziej 🙂
spowodowana odciąganiem pokarmu bez wskazań, np. w nawale pokarmowym.
Najczęściej w towarzystwie z hiperlaktacją wystymulowaną idzie HIPERAKTYWNY WYPŁYW – obfity, tryskający wypływ pokarmu.
Problemy matki
Mama często chcąc uniknąć problemu ciągle odciąga pokarm pomiędzy karmieniami, niestety powoduje to spotęgowanie problemu.
Piersi często są przepełnione, po karmieniach szybko ponownie się napełniają, są obrzęknięte i bolą. Taka nieprawidłowa produkcja i częste przepełnienia prowadzić mogą do zalegania pokarmu w piersiach a to niestety powoduje bardzo często nawracające problemy w postaci zatkanych kanalików, zastoi, zapaleń piersi, co w następstwie skutkować może ropniem piersi.
Problemy dziecka
Hiperaktywny wypływ u mamy powoduje, że maluch zwykle podczas karmień głośno, szybko przełyka, głównie na początku ssania; krztusi się, puszcza pierś, odpycha się od piersi ponieważ szybko wypływający pokarm powoduje niepokój i lęk. Częste puszczanie piersi może powodować spłycenia podczas kolejnych uchwyceń, wtedy maluch kąsa brodawkę, nie opróżnia w pełni piersi a dodatkowo nabiera złych nawyków w samej technice ssania. Zdarza się, że podczas karmienia maluch potrzebuje kilkukrotnie odbić, czy nawet zrobić kupkę, co może rozpraszać i zniechęcać do kontynuowania karmienia.
Zdarzają się również problemy oddechowe związane z powtarzającą się aspiracją mleka do dróg oddechowych.
Nadmierna ilość wytwarzanego pokarmu może też powodować przekarmianie. Maluch zgłasza się do piersi na krótko ale za to robi to bardzo często. Nadmierna ilość pobranego pokarmu generuje problemy z trawieniem, co powoduje drażliwość u dziecka, częsty płacz.

mechanizm zębatego koła
Dziecko zjada w krótkim czasie duże objętości pokarmu I fazy (dużo laktozy, mało tłuszczu). Dysproporcja między zjadaną laktozą a produkowaną w jelitach dziecka laktazą (enzym rozkładający laktozę na glukozę i galaktozę) powoduje wzdęcia, bóle brzuszka, strzelające, pieniste i wodniste stolce. Niemowlę często zgłasza się do piersi bo ssanie łagodzi dolegliwości brzuszne, to powoduje przekarmianie i nasilenie problemów. Matki często interpretują niepokój dziecka związany z dolegliwościami jako głód i dodatkowo przystawiają do piersi. Cały ten mechanizm przypomina działanie zębatego koła.
Bywa, że przyczyna problemów brzusznych poszukiwana jest w diecie matki; prowadzi to do eliminacji wielu produktów spożywczych a wraz z nimi ogromnej liczby składników odżywczych.
Nierzadko dochodzi do nadrozpoznawania alergii na białko mleka krowiego, choroby refluksowej przełyku czy nietolerancji laktozy. Rodzina narażona jest na szereg nieskutecznych interwencji, diet, leków, badań…. co niestety najczęściej skutkuje przedwczesnym odstawieniem od piersi i zakończeniem karmienia.
NIE ZAWSZE WSZYSTKIE OBJAWY WYSTĘPUJĄ ŁĄCZNIE!
Co możemy zrobić?!
- Diagnoza czy problemem jest GŁÓD czy PRZEKARMIENIENaucz się rozpoznawać objawy głodu i sytości, pomogą Ci w tym wskaźniki skutecznego karmienia
waga – to najlepszy wskaźnik, choć zdaję sobie sprawę, że nie każdy ma do niej dostęp, prawidłowe przyrosty zależą od etapu na jakim jesteście:0- 3m-ce – 26-31g/d (180-220g/tydz)
3-6 m-c – 17-18g/d (120-130g/tydz)
6-9 m-c – 12-13g/d (80-90g/tydz)
9-12 m-c – 9g/d ok (60g/tydz)
maluszka najlepiej ważyć co 2-3dni, zawsze o tej samej porze, np. przed kąpielą, bez pieluszki.
Jeśli nie macie dostępu do wagi skupcie się na innych wskaźnikach:
kupki – do 6 tygodnia życia min 3-4x/d
po 6 tygodniu może być trudniej bo normą jest nawet 1 kupka na kilka dni
siku – maluszek do 6 tygodnia życia powinien moczyć min 8 pampersów na dobę,
po 6 tygodniu zadowoli nas już 6 🙂
zachowanie dziecka podczas karmienia i po nim, tzn czy maluch po karmieniu zasypia czy jest spokojny i zadowolony czy może ciągle szuka i jest niespokojny. Czy sam wypuszcza pierś po zakończonym posiłku. Czy może ciągle ssie wszystko co znajduje się w zasięgu jego ust?!
Jeśli masz wątpliwości i nie potrafisz ocenić czy Twoje dziecko się najada, nie wiesz czy wszystko jest w porządku czy może jednak to nadprodukcja pokarmu skonsultuj się ze specjalista. A najlepiej zadzwoń do mnie 🙂

Pełne zamrażarki zmagazynowanego pokarmu
- Jeśli już wiemy, że niepokój Twojej pociechy spowodowany jest hiperlaktacją musisz UPORZĄDKOWAĆ KARMIENIA – pozwoli Ci to ograniczyć produkcję mleka.
Jak to zrobić ? Czytaj dalej 🙂
- Jeżeli do tej pory odciągałaś pokarm pomiędzy karmieniami musisz STOPNIOWO zmniejszyć ilość odciągnięć do zera.
- Kiedy Twój maluszek znów popadnie w niepokój, będzie rozdrażniony – spróbuj znaleźć sposób na uspokojenie Go bez przystawienia do piersi. U jednego malucha wystarczy przytulenie, noszenie i bliski kontakt, u drugiego potrzebna będzie większa kreatywność.
- Gdy Twój maluch ma duże kłopoty brzuszkowe pomocne może okazać się odciągnięcie kilku (10-20) ml pokarmu (najlepiej zrobić to ręcznie), tuż przed przystawieniem dziecka do piersi. Twój maluszek szybciej dostanie pokarm z większą zawartością tłuszczu.
- W sytuacji gwałtownych wypływów warto przerwać na chwilę karmienie, wtedy z pomocą przyjdzie Ci np. kolektor pokarmu (znasz już magiczną buteleczkę? Jeśli nie, to zapraszam na mój profil na IG https://www.instagram.com/anitasiara/?hl=pl 🙂 ), albo zwykła pieluszka, w którą złapiesz wypływający pokarm. Twój maluszek może w tym czasie wykorzystać chwilę na odbicie.
- Każda z mam ma swoją ulubioną pozycję i wypracowaną technikę karmienia. Czasami musimy ją korygować i dobierać dość indywidualnie do potrzeb danego dziecka. Dla dzieci mało aktywnych lepsza prawdopodobnie będzie pozycja półsiedząca, a dla tych aktywnych leżąca, z główką ułożoną nad piersią. Najważniejsze jednak jest aby pozycja była wygodna, pozwalała się zrelaksować i aby mama i dziecko mieli podparte całe ciało.
- Zimne okłady to kolejna opcja do zastosowania dla rozluźnienia piersi. Jeśli przechodziłyście „trudny” nawał pokarmu to na pewno stosowałyście zimne okłady, są one zbawienne i często nie potrzebujemy nic innego; możemy zastosować je również w hiperlaktacji. Jeśli po każdym karmieniu i pomiędzy nimi będziecie stosować takie okłady na ok 10-15min z pewnością poczujecie różnicę i produkcja pokarmu trochę się ograniczy.
- Nie możecie zapominać też o dobrym biustonoszu ! Powinien być prawidłowo dobrany. Oznacza to, że powinien podtrzymywać pierś od dołu tworząc dla niej 100% oparcie, fiszbiny nie mogą wpijać się w pierś, powinny okalać ją w okolicy żeber i mostka. Dodatkowo miseczka nie może uciskać piersi! Ramiączka powinny mieć prawidłową długość a materiał nie może uciskać ani sprawiać poczucia dyskomfortu. Biustonosz ma być jak druga skóra gdyż powinnyście chodzić w nim 24h/d. Więc jeśli macie problem z doborem biustonosza do karmienia najlepiej wybrać się do brafitterki, w Jarosławiu z czystym sercem polecić mogę Wam Panie z Fabryki Stanika 🙂
- W sytuacjach gdy nic nam nie pomaga możemy wykorzystać technikę zblokowanych karmień, to sposób na dzieci często zgłaszające się do piersi. Polega ona na karmieniu jedną piersią przez 3-6h (dobieramy indywidualnie), drugą pierś w tym czasie możemy delikatnie rozluźnić minimalnymi odciągnięciami lub zimnymi okładami. Lub jednym i drugim ale tylko wtedy gdy potrzeba ! Dziecko nie dość, że zjada trochę mniej mleka I fazy, to w ogóle zjada mniej. Pozwala to na oddanie stolców o bardziej zwartej konsystencji, łagodzą się objawy wzdęć, kolek i in. dolegliwości brzuszkowych. U mamy piersi będą mniej przepełnione. Jednak musicie pamiętać, że na tą metodę pozwolić możemy sobie tylko w sytuacjach gdy przyrosty są znacznie zwiększone, np. dwukrotnie, gdyż ogranicza ona produkcję pokarmu. Nie możemy też przedłużać jej praktykowania powyżej dwóch tygodni. Lepiej zatem stosować ją po kontakcie ze specjalistą 🙂
- Ostateczną opcją jest farmakologia. Stosuje się zarówno zioła jak i leki hamujące laktację, a także probiotyki – zmniejszające dolegliwości brzuszkowe u dziecka i ryzyko zapaleń/ zastojów piersi u mamy. Nie powinnyście jednak stosować ich na własną rękę. Dlatego jeśli zawiodły wszystkie wyżej wymienione opcje a nadprodukcja pokarmu jest dla Was mocno uciążliwa to zadzwońcie a postaramy się znaleźć jakieś rozwiązanie 🙂
- Kłamałam. Ostateczną opcją jest BANK MLEKA 😀 jeśli kiedykolwiek przeszło Wam to przez myśl zadzwońcie do dr Barbary Piekło – Koordynatorki Banku Mleka w Szpitalu Specjalistycznym Pro-Familia w Rzeszowie: kontakt telefoniczny 577 316 100 lub 606 220 901 oraz kontakt e–mail: barbara.pieklo@pro-familia.pl lub bankmleka@pro-familia.pl
ZANIM SKONTAKTUJESZ SIĘ ZE SPECJALISTĄ
Kiedy dziecko mimo wszystko mocno się złości, walczy z Tobą, piersią i wszystkim dookoła spróbujcie się wyciszyć. Otul maluszka np. ciepłą pieluszką, jeśli stosujecie – podaj smoczek uspokajacz tuż przed przystawieniem do piersi. Próbujcie karmień przez sen, tzn zanim dziecko całkiem się wybudzi już proponuj pierś. Jeśli np. karmienia nocne są bardziej udane próbujcie częstszych karmień nocnych. KANGUROWANIE – to najlepsza forma wyciszenia, bliskości i kontaktu z dzieckiem. Nie jest ono zarezerwowane tylko na pierwszy kontakt po porodzie, czy pierwsze dni życia ani tym bardziej tylko dla wcześniaków. Znajdźcie codziennie kilkanaście minut na taki rodzaj kontaktu a na pewno zauważysz różnicę.
I najważniejsze, nie zmuszaj dziecka do jedzenia. Lepiej się wyciszyć i pozwolić odpocząć niż ciągle walczyć. Mama musi wyciszyć też siebie, uświadomić sobie, że dziecko jest zdrowe a uciążliwe objawy przejściowe.
Dla osób wolących wersję video wrzucam link od Fundacji Medi3, dla nich prowadziłam ten webinar 🙂 https://www.facebook.com/FundacjaMedi3/videos/2021242048011275/
I na koniec podziękowania dla mam z pewnej grupy, które podzieliły się ze mną zdjęciami swojego zmagazynowanego pokarmu! Baaaardzo Wam dziękuję, że zechciałyście przyczynić się do uświetnienia tego artykułu. Jesteście nieocenionymi wojowniczkami dbającymi o dobro swoich najcenniejszych skarbów ! Pamiętajcie jednak, że nadmierna produkcja może przyczynić się również do pogorszenia Waszego samopoczucia a nawet stanu zdrowia, dlatego musicie myśleć też o sobie 🙂
DZIĘKUJĘ